Kiedy przychodzi pora spania w naszym domu zaczyna rozbrzmiewać cudny, choć już lekko przez nas znienawidzony głos Krzysztofa Cugowskiego.
Świątek, piątek i niedziela – Budka Suflera w wersji akustycznej. Pierwsze słowa piosenki „Ratujmy co się da” i Liwia zasypia błogim snem, a później śpi jak zaczarowana, oczywiście do czasu aż poczuje głód 😉
Grudniowe wyzwanie Uli, skłoniło mnie do zastanowienia się co w tym naszym domku najczęściej leci (oprócz wiecznego mojego śpiewu wraz z Liwcią), ale też do zrobienia kroku w przód i zmiany Cugowskiego. I tak dzisiaj pierwszy wieczór a dziecko zasnęło przy Beethovenie!
A Wasze dzieci przy czym zasypiają?
Grudzień kojarzy mi się z naszym ślubem, a z nim tylko jedna piosenka, której teraz słucham na okrągło.. Karolina Kozak ” Razem zestarzejmy się”.
Posłuchajcie, jest magiczna. A od niej się wszystko zaczęło..
Dobrej nocy!