Idzie jesień, idzie wrzesień, a co za tym dalej maszeruje? Kolejny rok przedszkola! Znając życie, pogoda nie będzie nas rozpieszczać i jesień nie będzie cieplutka na tyle, by latać do przedszkola w letnich ubraniach. Te z wiosny jakby już troszkę przykrótkie i małe (czy tylko moje dziecko rośnie jak na drożdżach?). Dlatego zaraz za myślą o przedszkolu przychodzi ta o wyprawce. Czyli zakupy! 🙂
Nie będę ukrywać, zakupy sprawiają mi olbrzymią frajdę, zwłaszcza te, które robię dla Liwii. Dlatego z największą przyjemnością chciałam Wam przedstawić projekt, który zrealizowałam dla marki MYBASIC.
Trzy słowa, które najtrafniej opisują firmę, to: JAKOŚĆ, WYGODA i MINIMALIZM. A to są wartości bardzo bliskie mojemu sercu!
Zawsze, zanim pokażę Wam ubrania dla dzieci, sprawdzam czy to, co chcę polecić, jest faktycznie tego warte. I tak też było tym razem. Przez dłuższy czas Liwia testowała ubrania w warunkach często ekstremalnych, nie obyło się bez rowerów, rolek i tarzania po trawie. Legginsy nie porozciągały się, sukienki zachowały swoją długość, a po praniu kolory nadal trzymają tę samą barwę. Test jakości zdany na 5! Co ważne, te ubranka dla dzieci szyte są w Polsce, z wysokogatunkowej, certyfikowanej bawełny.
Kolejna rzecz – wygoda. Jako mama niemal czterolatki wiem, że jak coś będzie przeszkadzać, albo cisnąć w brzuszek, już nie mówiąc o gryzącej metce, z zabawy powstanie wielka awantura i foch z przytupem. I nie, nie dlatego, że moje dziecko jest temperamentne, ale dlatego, że podczas zabawy nie ma ochoty drapać się po pleckach, czy podciągać spadających z pupki spodni. Zabawa, to zabawa i nic nie może jej przeszkodzić. Dlatego z czystym serduchem mogę polecić asortyment MYBASIC, jako część przedszkolnej wyprawki. Ubrania są bardzo dobrze skrojone i uszyte, przez co nic nie uciska, ani też nie wisi. Są jednym słowem wygodne.
Minimalizm- modne ostatnio słowo 🙂 Co oznacza w tym przypadku dla mnie? Prostotę fasonów, prostotę kolorów i brak wszechobecnego przekombinowania. Ubrania dla dzieciaków są klasyczne, estetyczne i proste, a co za tym idzie stanowią idealną bazę do szafy naszego dziecka. Filozofią marki jest to, że jak nie pokombinujesz i jak nie połączysz ubrań, Twoje dziecko będzie zawsze wyglądać rewelacyjnie 🙂 Przydaje się to w przypadku tatusiów i wiecznego pytania: a co ja mam jej ubrać? 🙂 Kolory w kolekcji są tak dobrane, by każda spódniczka pasowała do każdej bluzeczki, a spodnie do bluzy. Bardzo mi się podoba ten pomysł, zwłaszcza, że sama w codziennym życiu kieruję się podobnymi zasadami przy komponowaniu garderoby na dany sezon- baza kolorystyczna ma być spójna na tyle, by mieszać między sobą ubrania i tworzyć wiele nowych zestawów.
Ale przejdźmy do sedna! Chciałam Wam pokazać, jak można tworzyć przeróżne kombinacje ubrań dla dzieci, na podstawie jednej bazy, w skład której wchodzą legginsy, koszulki, bluza oraz spódniczki. Koszt całego zestawu to około 200 zł, natomiast ilość możliwości łączenia ubrań jest przeogromna. Ja wybrałam dla Liwii spokojne, przedszkolne kolory: granat, amarant, biel, fiolet oraz szary. Jest to baza, na podstawie której możemy stworzyć wyjściowe outfity, spójne kolorystycznie, które posłużą nam na wiele dni. Ubrania z krótszym i dłuższym rękawem, na cebulkę, pogodę i niepogodę. Zobaczcie same, przed Wami 8 propozycji 🙂
Moja baza ubrań – 2x legginsy, spódniczka, bluza, sukienka, tshirt, koszulka oraz longsleeve!
Biały tshirt to podstawa mojej bazy- pasuje do niego absolutnie wszystko, zarówno spodnie, jak i spódniczki, które dobrałam do zestawu!Koszulka na ramiączkach natomiast idealnie pasuje, kiedy musimy ubrać dziecko „na cebulkę”. W naszym zestawie ma delikatnie różową barwę, co czyni ją uniwersalną. Legginsy dobrałam w dwóch, ciemniejszych kolorach – amarantowym i granatowym. Ciemne kolory ciężej pobrudzić 😉 i tego też się trzymałam przy wyborze bluzy. Granat pasuje do wszystkiego i jest zdecydowanie przedszkolnym kolorkiem. Spódniczki i sukienki to moje osobiste hity, ponieważ są dwustronne a to oznacza też dwukolorowe. Spódniczka szara po przewróceniu jest fioletowa, natomiast sukienka z granatowej przemienia się w amarantową, a to daje nam 4 dodatkowe możliwości do komponowania strojów!
Co możemy z tego zrobić? Moje propozycje!
1. Biały tshirt + różowe legginsy + granatowa bluza
2. Różowa koszulka + różowe legginsy + granatowa bluza
3. Granatowe legginsy + biały tshirt + granatowa bluza
4. Fioletowy longsleeve + granatowe legginsy + granatowa bluza
5. Granatowe legginsy + różowa koszulka + granatowa bluza
6. Biały tshirt + fioletowa spódniczka — a po obrocie, szara spódniczka
7. Biały tshirt + fioletowa (szara) spódniczka + granatowa bluza
I ostatnia, moja ulubiona sukienka! Wspaniale wygląda sama zarówno w wersji granatowej, jak i amarantowej, ale na zimniejsze dni rewelacyjnie prezentuje się z obcisłymi legginsami i bluzą lub włożonym pod spód longsleeve’m!
8. Granatowa sukienka (lub różowa) + amarantowe legginsy + granatowa bluza
To tylko kilka inspiracji do tego, jak fantastycznie można wykorzystać ubrania z linii MYBASIC! Tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia, a możliwości i kombinacji jest całe mnóstwo 🙂 Założę się, że nasze dzieciaki znalazły by jeszcze kilka łączeń kolorów. Liwia na przykład wybiera róż: od stóp do głów! 🙂
I na koniec coś nowego u nas 🙂 Pan Przystojniak Maks- czyli propozycje dla chłopaków :))